Otworzyłam w końcu 10letnią Maderę, którą przywieźliśmy z wakacji z wyspy w 2010 roku!! Miewam ostatnio nieco fatalistyczne myśli (zapewne nie ja jedna) i doszłam do wniosku, że nierówna walka z niewidocznym syfem, jest dobrą okazją do wypicia szlachetnego trunku, zwłaszcza, że innej może już nie być... W dziwnej rzeczywistości w której się znaleźliśmy trzeba sobie jakoś radzić...
Drożdżowa chałka dyniowa z dżemem i orzechową kruszonką
Ciasto:
100 ml pure z dyni
100 ml mleka roślinnego
25 g cukru brązowego
8 g świeżych drożdży
320 g mąki pszennej
20 g oleju z pestek dyni
łyżka oleju rzepakowego
kilka łyżek dżemu morelowego
Kruszonka:
2 łyżki posiekanych orzechów włoskich
2 łyżki mleka w proszku
1 łyżka cukru kokosowego
4 łyżki oleju rzepakowego
Lekko podgrzewamy mleko,przelewamy do miski w której będziemy wyrabiać ciasto, dodajemy pure z dyni, cukier i drożdże, mieszamy do połączenia się składników. Dodajemy mąkę oraz oleje, zagniatamy ciasto. Ciasto nie powinno być zbyt zbite i nie powinno kleić się do rąk. Formujemy z ciasta kulę, wkładamy ją do miski i przykrywamy miskę folią. Odstawiamy do wyrośnięcia na około 2-3h, do momentu, aż ciasto podwoi swoją objętość.
Po tym czasie, wbijamy w ciasto pięść, zwijamy je i dzielimy na trzy części. Z każdej części formujemy rulon i zaplatamy warkocz. Ostrożnie przekładamy warkocz na brytfankę wyłożoną papierem do pieczenia. Pozostawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
W międzyczasie przygotowujemy kruszonkę, w małej miseczce mieszając wszystkie składniki.
Wyrośniętą chałkę smarujemy dżemem i posypujemy kruszonką.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni, przez około 30 minut (sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto jest upieczone), najlepiej w opcji termoobieg.
Prześlij komentarz