Kusi mnie przyłączenie się do kooperatywy spożywczej i znaczne ograniczenie nabiału, a to oznacza, że moje tarty tutaj też przejdą metamorfozę...zobaczymy co z tego wyjdzie, bo nieskromnie muszę wyznać, że moje ostatnie ciasta kruche były wyśmienite. Niemniej czas na to jeszcze nie nadszedł i póki co tarta prawie klasyczna z jabłkami i malinami.
Tarta gryczana z jabłkami i malinami
Ciasto:
200 g mąki pszennej
100g mąki gryczanej
150 g miękkiego masła
1 jajko
1 łyżka cukru trzcinowego
1 łyżka ksylitolu
Nadzienie:
1 kg jabłek
2-3 łyżki wody
około 400 g malin
Składniki na ciasto mieszamy i zagniatamy do powstania jednolitego ciasta. 1/3 ciasta formujemy w kulę i wkładamy do lodówki. Pozostałym ciastem wykładamy spód i boki formy o średnicy 24 cm i wysokich brzegach. Wkładamy do lodówki.
W międzyczasie przygotowujemy jabłka, obieramy, siekamy w niewielką kostkę, wrzucamy do dużego rondla, dodajemy kilka łyżek wody i gotujemy na średnim ogniu mieszając od czasu do czasu, żeby się nie przypaliły. Ściągamy z ognia gdy będą podsmażone, ale nadal nierozpadnięte. Ściągamy z ognia.
Nagrzewamy piekarnik do 180 st.
Wyjmujemy tartę z lodówki, nakłuwamy widelcem, wykładamy podsmażone jabłka i wysypujemy na wierzchu maliny, następnie na tarce o dużych oczkach ścieramy pozostałe ciasto, tak aby dosyć równomiernie pokryć wierzch.
Pieczemy przez około 45 min. najlepiej w opcji grzałka dolna i termoobieg.
Prześlij komentarz